Historia

Wieś Nowa Sobótka położona jest na pograniczu Ziemi Łęczyckiej i Ziemi Konińskiej. Dawniej należała administracyjnie do województwa konińskiego, zaś obecnie znajduje się w granicach województwa łódzkiego, w gminie Grabów, a sama miejscowość jest wsią sołecką. Nowa Sobótka leży ok. 60 km od Łodzi., 22 km od Łęczycy, 10 km od Grabowa, i pięć i pół kilometra od granicy z woj. wielkopolskim.

Początki mariawityzmu w rzymskokatolickiej parafii w Sobótce sięgają 1905 roku. Dzieje mariawityzmu w Sobótce rozpoczynają się w 1905 roku. Wtedy z parafii zostaje odwołany ks. Eustachy Krocin, wcześniejszy proboszcz parafii w Krośniewicach. Dariusz Bruncz w ten sposób opisuje proces formowania się parafii mariawitów w Nowej Sobótce: [ks. E. Krocin] „nie cieszył się zbyt pozytywną opinią wśród wiernych. W „Kalendarzu Maryawickim” z 1909 roku czytamy, że nie stronił od alkoholu i hazardu, a wiernych traktował z pogardą. Trudno zweryfikować prawdziwość tych informacji, jednak nie ulega wątpliwości, że nowy duchowny, który został skierowany do Sobótki, wywarł ogromny wpływ na okolicznych wiernych. Był nim ks. Jan Kowalski [w zakonie o. M. Michał] – późniejszy minister generalny i pierwszy biskup Kościoła Mariawitów, a po śmierci bł. Marii Franciszki Kozłowskiej (+ 1921 r.) arcybiskup Kościoła mariawickiego.

Ksiądz Jan Kowalski nie przybył do Starej Sobótki z własnej woli. Skierowano go tutaj pod koniec grudnia 1905 r., aby uniemożliwić mu kontakty z księżmi należącymi do Zgromadzenia Kapłanów Mariawitów, które na mocy dekretu papieskiego z 1904 r. zostało rozwiązane. Był to gorący okres konfliktu mariawitów z Rzymem. Kilka miesięcy po przyjściu ks. J. Kowalskiego papież Pius X ogłosił encyklikę „Tribus circiter”, która nazywała mariawitów sektą, podważyła prawdziwość objawień św. Marii Franciszki Kozłowskiej oraz zapowiadała ekskomunikę, którą przypieczętował papieski dekret z 5 grudnia 1906 roku. Działalność duszpasterska proboszcza Kowalskiego na terenie dzisiejszej parafii Stara Sobótka przynosiła owoce – wierni lgnęli do swojego duszpasterza, który zajmował się nie tylko ich potrzebami duchowymi, ale i materialnymi. Do Sobótki przybywało wielu wiernych z okolic, a także kapłanów, którzy, mniej lub bardziej związani z ideami mariawityzmu, zapragnęli poznać charyzmatycznego kapłana.

Gdy jasne już było, że Kościół Rzymskokatolicki nie zamierza uznać misji mariawitów, polegającej przede wszystkim na głoszeniu Dzieła Wielkiego Miłosierdzia (czyli zwiastowania prawdy, iż Bóg jest Miłością i Miłosierdziem) i nieustannej adoracji Chrystusa eucharystycznego oraz szerzeniem kultu Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, ks. Jan M. Michał Kowalski, który po śmierci ks. Franciszka M. Felicjana Strumiłły (1861-1895), pierwszego kapłana mariawity, stał się najbardziej zaufanym kapłanem św. Marii Franciszki, wypowiedział posłuszeństwo ordynariuszowi, bpowi Wincentemu Chościak-Popielowi”.

Dnia 20 stycznia 1906 r. Sobótczanie poczęli czynić starania o zatwierdzenie niezależnej od Rzymu parafii mariawickiej. Za mariawityzmem opowiedziało się wówczas 1341 osób dorosłych. Ponieważ twierdzono, iż zabudowania kościele, czy w ogóle grunty parafialne są własnością parafian, nie zaś kleru, proboszczowie należący do Zgromadzenia Kapłanów Mariawitów nie opuszczali swoich kościołów. Po klątwie rzuconej przez Piusa X na św. Marię Franciszkę Kozłowską i ks. Jana Kowalskiego, ten ostatni, jako Minister Generalny, wydał okólnik dotyczący spraw majątkowych. Zgodnie z nim, jeśli mariawici stanowili większość w parafii, kościół pozostawał przy zwolennikach Dzieła Wielkiego Miłosierdzia, jeśli mniejszość, mariawici mieli zajmować kaplice na cmentarzach i tam sprawować kult.  Pierwotnie mariawici zajmowali kościół św. Mateusza, następnie opuściwszy go, nabożeństwa odprawiali w kaplicy cmentarnej św. Rocha, by w ostateczności w 1906 r. przenieść się do kaplic domowych.

W lutym 1906 r. o. M. Michał Kowalski odszedł ze Starej Sobótki, aby z racji pełnionej funkcje przełożonego kongregacji mariawickiej, nadzorować pracę duszpasterską i społeczno-oświatową prowadzoną przez Związek Mariawitów Nieustającej Adoracji Ubłagania (bo taką urzędową nazwę posiadał wówczas tworzący się Kościół Mariawitów). Następca o. M. Michała, o. Czesław M. Polikarp Kahl, siostrzeniec o. Honorata Koźmińskiego, rozpoczął budowę murowanego domu parafialnego w Starej Sobótce. Budynek ten miał być przeznaczony na ochronkę, szkołę i dom starców. Ponieważ o. M. Polikarp został przeniesiony jeszcze w tym samym roku do Piątku, na jego miejsce przysłano o. Leona M. Andrzeja Gołębiowskiego. Nowy proboszcz kontynuował prace budowlane przy domu. W dniu 28 listopada 1906 r. wyszło rozporządzenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Imperium Rosyjskiego, nakazujące mariawitom opuszczenie dotychczas zajmowanych kościołów i posesji parafialnych. W ten sposób ministerstwo przekazało parcele i zabudowania kościelne jurysdykcji arcybiskupa warszawskiego. Wówczas to mariawici rozebrali częściowo pobudowany dom parafialny, by cegłę i inne materiały przenieść na własny plac (zakupiony za kwotę 20 000 rubli). Wówczas za mariawityzmem opowiadało się blisko 7 000 mieszkańców okolicznych wsi. W grudniu 1906 r. z parafii odchodzi o. M. Andrzej, zaś 15 stycznia 1907 r. zostaje zatwierdzony przez władze państwowe jego następca, o. Tomasz M. Gabriel Krakiewicz, były profesor seminarium duchownego w Lublinie. W tym samym czasie o. M. Gabriel Krakiewicz został powołany na redaktora naczelnego „Wiadomości Maryawickich”, wydawanych w Łodzi. W dniu 20 sierpnia 1909 r. o. M. Michał Kowalski zwrócił się w tej sprawie do Gubernatora Piotrkowskiego.

Ojciec Krakiewicz do 1909 r. był proboszczem sobótkowskim z nominacji władz mariawickich. W związku z wejściem w życie Ustawy o Parafiach Mariawickich z 1909 r., o. Gabriel Krakiewicz był pierwszym duchownym wybranym na urząd proboszcza przez Ogólne Zebranie Parafian. W myśl przepisów to waśnie Ogólne Zebranie miało wyłączne prawo zatwierdzać proboszczów i wikariuszy oraz ich odwoływać. Toteż w dniu 5 września 1909 r. Ogólnemu Zebraniu przedstawiono kandydaturę o. M. Gabriela, która została jednogłośnie przyjęta.

Ojciec M. Gabriel Krakiewicz pracował oddanie na rzecz mariawitów należących do czterech parafii: Grabów (od 25 czerwca 1908 r. kaplica w domu Jana Potockiego, później we dworze w Kadzidłowej), Mazew (od 30 czerwca 1908 r. kaplica domowa we wsi Zieleniew w domu Józefa Waleszewskiego), Sobótka (kościół dla wszystkich parafii w Nowej Sobótce), Krośniewice (kaplica domowa w Kajewie) i jej filia w Ostrowach (kaplica domowa w Ostrowach). Za jego staraniem w Nowe Sobótce wzniesiono neogotycki, wewnątrz pokryty freskami, kościół (lata 1907-1914) i dom parafialny, w którym urządzono ochronkę, szkołę, warsztaty przysposobienia zawodowego dla dziewcząt i tkalnię. Powstały także zabudowania gospodarcze oraz sklep. Zakupiono także dwór rodziny Kaszutskich w Kadzidłowej, w którym ulokowana została ochronka. Ponadto we włościach dworskich znalazło swe miejsce dziewięciomorgowe gospodarstwo rolne. W 1909 r. założono w Sobótce dętą orkiestrę parafialną, której pierwszym kapelmistrzem został brat zakonny Maria Klemens. Z racji zbyt dużego obciążenia proboszcza obowiązkami duszpasterskimi, Zebranie Ogólne parafian 26 stycznia 1913 r. wybrało wikariusza tylko dla parafii sobótkowskiej (liczącej podówczas 5 000 wiernych) w osobie br. subdiakona Janusza M. Szymona Bucholca. Pełnił on funkcje wikariuszowskiej bez przerwy aż do 3 marca 1929 roku. Warto zaznaczyć, że w 1913 r. dla 400 parafian mazewskich nabożeństwa odprawiano zarówno w kaplicy domowej w Zieleniewie, jak i w Sobótce. Oznaczało to, iż część tamtejszych wiernych miało stosunkowo dobry dojazd do oddalonej o niecałe 5 km Nowej Sobótki.

Rok 1910 był wyjątkowy nie tylko dla parafii Sobótka, ale i dla całego Kościoła mariawitów. W dniu 4 września tegoż roku, w Łowiczu sakrę otrzymało dwóch duchownych: o. Roman M. Jakub Próchniewski, Wikariusz Generalny kongregacji mariawickiej oraz o. Leon M. Andrzej Gołębiowski, przełożony Kustodii Łódzkiej, były proboszcz parafii. Głównym konsekratorem był o. Jan Maria Michał Kowalski (założyciel parafii sobótkowskiej), zaś współkonsekratorami byli dwaj biskupi Kościoła Starokatolickiego w Holandii: abp Gerard Gul, arcybiskup Utrechtu, oraz ordynariusz diecezji Haarlem biskup Jan van Thiel. Biskupi starokatoliccy, razem ze św. Marią Franciszką oraz biskupami mariawickimi odwiedzili niektóre z parafii. Jedną z nich była Nowa Sobótka.  Następnego dnia po konsekracji, o godz. 16.30 przybył do Sobótki biskupi M. Michał Kowalski, M. Jakub Próchniewski i M. Gołębiowski, obydwaj hierarchowie starokatolickiccy z Holandii, trzech księży holenderskich, jeden z Kościoła starokatolickiego w Szwajcarii oraz 15 mariawickich, dwóch diakonów, czterech kleryków i oczywiście Mateczka w towarzystwie dwóch sióstr. W nieszporach, podczas których kazanie w języku polskim wygłosił abp G. Gul, wzięła udział rzesza wiernych.

W czasie I wojny światowej mieszkańcy Nowej sobótki i okolicznych wniosek zrobili zbiórkę pieniędzy na kupno karabinów. Za zebraną wówczas kwotę zakupiono dwa karabiny typu mosin i jeden mauser. Planowano bowiem urządzić na wierzy kościoła punkt strzelecki. O ile bowiem trudno byłoby podjąć walkę z wojskiem niemieckim (idącym od strony Poznania), czy rosyjskim (będącym na miejscu), o tyle prościej byłoby zestrzeliwać samoloty zwiadowcze. Nie wiadomo, czy karabiny zostały kiedykolwiek użyte. W każdym bądź razie schowano je w mieszkaniach na kościele, w pionie nad kaplicą pogrzebową. W podłodze pomiędzy drugim a pierwszym piętrem wydrążono skrytkę w której schowano, owinięte w płótno, karabiny oraz 908 sztuk amunicji (lata produkcji 1908-1911). Ów skarb znaleziono dopiero w 2013 roku.

Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę mariawici z parafii Krośniewice wznieśli murowany kościół we wsi Kajew. Podobnie jak i w Nowej Sobótce, świątynia nad zakrystią posiadała mieszkania dla duchownego. Uroczystość parafialną obchodzono 15 sierpnia, czyli w Święto Wniebowzięcia NMP (analogicznie do odpustu w parafii rzymskokatolickiej w Krośniewicach). W 1919 r. otrzymał święcenia kapłańskie wikariusz diakon M. Szymon Bucholz.

Lata 1922-1924 były dla parafian ciężkim doświadczeniem. Z racji wprowadzenia w 1922 r. dla duchownych obowiązku małżeństwa, odszedł z Kościoła Starokatolickiego Mariawitów o. M. Gabriel Krakiewicz. Będąc zwolennikiem celibatu, nie mógł on pogodzić  się z decyzją narzucenia odgórnego zawierania związków małżeńskich. Ponieważ parafia nie mogła pozostać bez proboszcza, a odejście i suspensa dla ks. Krakiewicza były faktem, postanowiono na Ogólnym Zebraniu 25 marca 1923 r. odwołać go z funkcji duszpasterskiej. Na proboszcza wybrano wówczas o. Franciszka M. Alojzego Gromulskiego. Stanął on przed trudnym zadaniem zachowania jedności w parafii. Niestety część wiernych odstąpiła od mariawityzmu, niemniej jednak instytucje oświatowe i społeczne na rzecz społeczności lokalnej nadal prowadzone były przez parafię. Pomimo tych wydarzeń, wyznawcy rzymskiego katolicyzmu z nadal z szacunkiem odnosili się zarówno do sióstr mariawitek,  jak i proboszcza.

Dzięki staraniom nowego proboszcza w 1924 r. wystawiono w Kadzidłowej dom parafialny, w którym umieszczono szkołę i ochronkę. W tym samym czasie wzniesiono obok domu jednonawowy kościół neogotycki, o sklepieniu klepkowym. Zarówno kościół, jak i dom parafialny, pobudowano z cegły pochodzącej z rozebranego wcześniej dworu Koszutskich. Do dziś w murze prezbiterium kościoła widać jeden z elementów architektonicznych dawnej ich posiadłości.

— Kpł. M. Danel Mames